Lance do boju szable w dłoń bolszewika goń, goń, goń!

Uwielbiam konie. Kocham po prostu. Dlaczego? Nie mam zielonego pojęcia. Być może, któryś z moich dalekich przodków był koniokradem (sic!). Albo jakiś pradziad służył w husarii i bił Moskali pod Kłuszynem. A może jako nieustraszony oprych i mordobijca gnał przez stepy akermańskie pod dowództwem Andrzeja Lisowskiego? Ewentualnie pochodzę z rodu mało znanych kowali tudzież łowczych.…

Krótkie filmy o dobrym biznesie II

Ludzie kochani. Tak naszpikowanego miesiąca różnymi wydarzeniami dotyczącymi MLM nie miałem, od kiedy powstał „Network Magazyn”. Jeszcze rok temu narzekaliśmy w redakcji, że nic się nie dzieje, a tu proszę! Wystarczy spojrzeć nieco niżej po prawej stronie na mój nowy, piękny, prywatny kalendarz. Mam nadzieję, że skutecznie podleczy on moją piętę achillesową, którą bez wątpienia…