Kilka miesięcy temu pisałem, że jestem podekscytowany pomysłem i pracą nad nowym projektem „Network Magazynu” o nazwie Almanach MLM. By go jasny piorun trafił. Podniecenie stopniało szybciej niż lutowe opady śniegu, a entuzjazm… hm, chyba został na moim rodzinnym ranczo w lesie.
Tak, jak podejrzewałem, Almanach MLM sprzedaje się jak, ciepłe bułeczki. To plus. Zyska na tym cała branża i bez wątpienia Ci, którzy go dla siebie zamówili. Już z nim pracują i powiększają swoje struktury MLM. Oczywiście dla wydawnictwa to też dodatkowe profity, ale jakim kosztem pytam? Moją redakcję ogarnął mrok. Żaluzje zasłonięte, ciężka muzyka typu Rammstein, kawa, papieros, kawa, papieros, laptop, telefon, kawa, papieros… Dzieci? Jakie dzieci? To ja mam dzieci??? Zastępca redaktora naczelnego pilnie poszukiwany!
Internet był padł nawet. Ale wczoraj, jak to drzewiej bywało, przyszli trzej panowie do jednej wtyczki – specjaliści rodem z epoki Edwarda tego z Sosnowca (takie małe deja vue) i naprawili. Maruda ze mnie. To teraz aspekty dodatnie przedsięwzięcia.
Tak jak podejrzewałem, Almanach MLM sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. To plus. Zyska na tym cała branża i bez wątpienia Ci liderzy oraz firmy, które go dla siebie zamówiły. Te, które tego nie zrobiły, pewnie nie mają zielonego pojęcia, jak się z takim cackiem w MLM pracuje i jaką to przynosi dynamikę rozwoju struktur, a co za tym idzie – przekłada się na zyski. Z przyjemnością zrobię szkolenia w tym zakresie. Po wydrukowaniu pierwszych Almanachów dostałem takie maile:
„JUŻ MAM!!! BOMBA!!! REWELACJA!!! Almanach MLM to rewelacyjny pomysł! Nareszcie porady i opinie specjalistów dotyczące MLM są w jednym miejscu! Materiał w nim zawarty jest ponadczasowy i ciekawie zaprezentowany. Uważam, że jest to kompendium wiedzy przeznaczone dla: wytrawnych liderów, osób zaczynających biznes MLM, potrzebujących przekonania do niego, a także dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, że już wkrótce będą to robić, a ich sponsor polecił im to przeczytać. Opinie światowych autorytetów nawet niedowiarkom zburzą myślenie, a nam dodają skrzydeł! To świetna literatura motywacyjna i bardzo dobre narzędzie do pracy! Polecam i gratuluję pomysłu! Maćku! Serdecznie dziękuję, że liderzy mojej grupy mogli się znaleźć na łamach tego wydawnictwa, wśród tylu znanych i cenionych osobistości. To dla nas ogromne wyróżnienie i niezwykła szansa. Almanach bardzo pomoże nam w codziennej pracy. P.S. Działa lepiej niż mocna kawa! Super nakręca!!! Chyba tak szybko dzisiaj nie zasnę!” – napisała Natalia Ryńska z FM GROUP.
Natomiast Piotr Zarzycki z CaliVita International napisał: „Almanach MLM, jest to moim zdaniem niezwykła pozycja wydawnicza. Myślę, że chyba powinno być tak, iż każda osoba, która wchodzi do jakiegokolwiek biznesu MLM, powinna otrzymać go na wstępie i pierwsze co powinna zrobić, to zapoznać się z nim. Potem ten biznesowy nowicjusz, wraz ze sponsorem powinien odbyć jakąś dłuższą konsultację, albo jakieś małe indywidualne szkolenie, by to wszystko omówić. W zasadzie to jest „skrypt”, na którym można zrobić dwudniowe, wyjazdowe szkolenie dla nowych w sieci. Myślę tu o tym, że na takim szkoleniu wystarczy szerzej omówić niektóre artykuły. Almanach ustawia nakierowanie myślenia nowej osoby na właściwe tory. Rzuca jasne światło na cały ten system. Prostuje wiele skrzywionych opinii na temat MLM. Tu nawet nie ma kwestii spornej, że powinien być pierwszym podręcznikiem osoby zaczynającej budowanie swojego biznesu. Tak to wygląda od strony osoby, która blisko 20 lat zawodowo zajmuje się MLM.
Dodam, że Almanach może mieć jeszcze inną ciekawą funkcję. Jest w stanie zrobić to, co dobre, kilkudniowe szkolenie. W zasadzie osoba, która go przeczyta, nie będzie pamiętać większości szczegółów z poszczególnych artykułów, ale zostanie jej właściwy obraz systemu MLM. Chodzi nam przecież o to, by była pewna, że właściwie postępuje budując swój marketing sieciowy. A pewność swoich przekonań przekłada się na sposób działania i dalej na efekty finansowe. Można zaryzykować stwierdzenie, że Almanach może być lub zastąpić pierwsze szkolenie nowej osoby w sieci. Wiele osób, z różnych powodów nie uczestniczy w szkoleniach. Bo albo cena jest zbyt wysoka, albo jeszcze nic nie zarobił i wydaje mu się drogo. Ale w tym wypadku jest to śmieszna kwota za takie właśnie „szkolenie”.
Moim zdaniem doświadczeni liderzy powinni sobie zdawać sprawę z tego, że Almanach bardzo może pomóc im w pracy z nową osobą. Jako nauczyciel z wykształcenia i osoba, która z sukcesami od wielu lat czynnie zajmuje się MLM, mógłbym bez najmniejszego zawahania postawić Almanachowi ocenę: CELUJĄCY. Ta ocena głównie odnosi się do tego, co takie wydawnictwo może uczynić w rękach sprawnego i myślącego lidera. Tylko od liderów firm MLM zależy, czy potrafią wykorzystać ten biznesowy „CUKIEREK”. Wielu, jak myślę, wie co z nim zrobić. I im składam gratulacje.” Dla takich maili warto żyć i ciężko pracować : )
Almanachu nie można kupić w żadnym sklepie. Można go zamówić wyłącznie za pośrednictwem „swoich” firm MLM. Jednak już teraz można poznać rąbek tajemnicy. Ze strony www.almanachmlm.pl można pobrać za darmo pierwsze 30 stron tego wyjątkowego wydawnictwa w wersji PDF. A tutaj można go przekartkować (tylko powąchać drukarni się nie da):
A jakie są wymogi formalne ??? 🙂
Obiecuję, że po top smakoszach nagram bezpłatne szkolenie jak almanach używać!
Salut!
Ja mam lepszy pomysł. Trzeba nagrać wywiad do kamery z Grzesiem Kamińskim, żeby wyjaśnił, jak się pracuje w MLM z takim Recruiting-Tools. Bo chyba on to w Polsce najlepiej zrozumiał i wykorzystał.