22 sierpnia 2009 roku to data bardzo ważna w moim życiu. Odpaliłem bloga. Biorąc pod uwagę fakt, że dzisiejsza młodzież od swojego poczęcia funkcjonuje w dobie internetu, a ja po raz pierwszy zetknąłem się z komputerem w wieku 12 lat i był to sprzęt o nazwie VZ 200, można śmiało powiedzieć o mnie imbecyl technologiczny.
Tak, VZ 200. Dopiero kilka lat później pokazał się na rynku ZX Spectrum Plus. Powiem tylko, że pierwsze teksty uczyłem się pisać na maszynie do pisania. Choć paradoksalnie, teraz musi to robić większość polskich policjantów.
Jeszcze tydzień temu twittery, flickery i inne tudzież blipy były dla mnie czarną magią. Bardzo czarną i skomplikowaną. Pamiętam, że do tak banalnej sprawy jak założenie konta i wygenerowanie profilu na portalu społecznościowym www.goldenline.pl znajomy namawiał mnie chyba przez rok. Taki jestem imbecyl technologiczny.
Dlaczego więc postanowiłem uprawiać coś w stylu samobiczowania i zainicjować bloga? Otóż w najnowszym numerze „Network Magazynu” rozpocząłem wspólnie z Maćkiem Budzichem (www.blog.mediafun.pl) – blogerem, pasjonatem, znawcą reklamy i mediów, akcję edukacyjną pt.: „Network marketing w nowoczesnych mediach”. (tutaj)
W pierwszej lekcji zwróciliśmy uwagę na fakt, że polscy networkerzy nie korzystają z cudownych możliwości, jakie dzisiaj daje internet w celu promocji osoby, marki, produktu czy biznesu. W wywiadzie Maciek wskazał konkretnie, co networkerzy robią w sieci źle oraz troszkę napomknął, co należy robić, żeby było elegancko, profesjonalnie i z pożytkiem. Publikacja przyniosła posłuch w środowisku, choć nie jakiś ogromny, ale jest, co skrzętnie z Mediafunem obserwujemy. W następnych wywiadach planuję pociągnąć go nieco za język i dowiedzieć się więcej wskazówek, jak wykorzystywać nowoczesne media, krok po kroku.
Do puenty. Dlaczego Maciejewski zakłada blog? Aby nie być gołosłownym redaktorzyną, który tylko poklepuje klawiaturę, postanowiłem osobiście skorzystać z cennych rad i wskazówek Maćka w celu intensywnej walki z moim imbecylizmem technologicznym. Ciekawe, albo uda mi się udowodnić wszystkim networkerom po 40, że się da, albo polegnę. W te albo we w te, jak to mówią w okolicach Okradzionowa. Pożyjem, zobaczym…
Witam w klubie, myślę, że nie polegniemy 😉
Trzeba iść z duchem czasu 🙂
Pozdrowienia!
Piotrek
http://www.piotrwajszczak.pl
dużo dobrej informacji
Wow Maćku BRAWO!!!
Gratuluje bloga.
No widze, że idziesz we własciwym kierunku.
Twoje kroki stępające stabilnie po gruncie MLM
dają nam menadżerom poczucie bezpieczeństwa, ze będziesz zawsze strzegł branżę przed nieuczciwością.
Wierzę także, żę uda się Tobie plan promocji
MLM w naszym kraju jako branży przyszłości.
Twój idol
Grzesiek
Macieju! Trzymam kciuki za twoje sukcesy na blogu i gratuluję strony. Musisz dawać przykład całej branży i jak na razie pełen profesjonalizm.
pzdr
ania
Super Maćku!
Pisz, pisz… będę Twoim gościem.
ps. nie dość, że na golden line, to jeszcze na facebook’u można Cię znaleźć:)