Wstałem dzisiaj z łóżka żwawo o piątej rano. Jak zwykle. Zrobiłem świeżą, pachnącą kawę, nie posłodziłem jej w ogóle, jak zwykle i… odpaliłem pierwszego papierosa. Jak zwykle. Włączyłem laptopa (mówię Wam – to nałóg gorszy od kofeiny i tytoniu) i zacząłem pisać tekst do lutowego wydania (nr 26) „Network Magazynu”. Temat łatwy i przyjemny, a zarazem wdzięczny i niezmiernie branży potrzebny – „Prace dyplomowe w marketingu sieciowym”. Co spłodziłem tym razem? Tak to mniej więcej leci…
[Ponoć „głową muru nie przebijesz”, więc nawet nie warto próbować. Jednak w ramach budowania prawdziwego wizerunku branży DS/MLM w Polsce często odnosi się nieodparte wrażenie, że właśnie na tym to polega i są ludzie, do których takie wskazówki nie docierają. I bardzo dobrze, bo inaczej się nie da. Cały sektor powinien dziękować tym, którzy przełamują kłamliwe stereotypy i nad tym ciężko pracują, bo muszą mieć czoło niczym ze stali. Mają charyzmę, są konsekwentni i… „a mury runą, runą, runą i pogrzebią stary świat.”
Takich ludzi w MLM jest coraz więcej. Dlatego cieszymy się, że „Network Magazyn”, jako jedyne w Polsce, niezależne medium o tym biznesie, również w jakimś ułamku, na różne możliwe sposoby, przyczynia się do informowania społeczeństwa i promowania prawdziwego wizerunku tego systemu. Na przełomie 2009/2010 roku nasza redakcja dostarczyła unikalnych materiałów prasowych z 7 lat funkcjonowania pisma, kilkudziesięciu osobom piszącym prace dyplomowe o DS/MLM na różnych uczelniach wyższych. Postanowiliśmy w tym miejscu przedstawić fragmenty dwóch takich prac, które według nas zasługują na uwagę szczególną.]
Ale moment, moment. Przecież nie mogę na blogu zacytować całego tekstu. Przeczytacie go już pod koniec lutego w drukowanym „Network Magazynie”. Przedstawię tam dwie, świetne prace magisterskie Grzegorza Habczyka i Moniki Gondek. Więc o co mi chodzi teraz?
Skończyłem pisać ten dość obszerny i nieco zawoalowany tekst ok. godziny siódmej, odpaliłem pierwszego papierosa z nowej paczki (chyba za dużo palę?), nalałem kubek świeżej kawy, zadumałem się troszkę i tak sobie myślę: cholera… skoro to tak ważny temat dla branży, to czemu by nie zrobić na stronie internetowej magazynu specjalnego działu pod tytułem „Prace Dyplomowe o MLM” i publikować tam owe arcydzieła w całości? Ja pierdzielę. Przecież to byłby dla Was kolejny AS NEGOCJACYJNY w rękawie! Ktoś mówi: „e tam, to niepoważne” albo „ten biznes to oszustwo”. Wtedy wystarczyłoby tylko podać link do takiej strony, na której opublikowane są profesjonalne, rzetelne, merytoryczne prace doktorskie, magisterskie, licencjackie w tym temacie. Co o tym sądzicie?
Kolejny As negocjacyjny jak najbardziej na miejscu.
Maciek masz już widać pewne rytuały powiązane z paleniem tytoniu, kurcze to jeszcze bardziej zakotwicza nałóg. Ciężej w przyszłości się go pozbyć.
Witam
Jestem początkującym w branży MLM i wiem bardzo dobrze jak trudno walczyć z obiegowym stereotypem oszukańczego interesu.
Bardzo cenna jest każda potwierdzona forma naukowa, bo ludzie w Polsce w takową po prostu wierzą nie zadając więcej pytań.
Jestem przekonany, że pomysł spotka się z szerokim zastosowaniem.
Pozdrawiam Jurek
Mój znajomy pisał prace magisterka o MLM, powiem mu o tej inicjatywie… Macku napewno znasz go, wiec mysle ze pierwsza prace masz jak w banku 🙂
Brawo!!! Super pomysł:) Już się cieszę na kolejne ciekawe lektury o mlm, których u nas wcale aż tak wiele nie ma
Świetnie. Poinformujcie autorów takich prac, bo z pewnością redakcja nie wie o wszystkich. A do publikacji jest potrzebna zgoda ich autorów przecież.
Bardzo dobra inicjatywa. Po raz kolejny udowadniasz Maćku, że jesteś właściwym człowiekiem na właściwym miejscu:) Coraz więcej młodych ludzi ze środowisk studenckich w tym biznesie odkrywa dla siebie szansę, więc tym bardziej taki materiał będzie asem przetargowym w rozmowach rekrutacyjnych.
Pozdrawiam
Szczerze mówiąc to ja właśnie jestem na 4 roku i powoli muszę wybrać sobie temat pracy magisterskiej. Chciałbym o czymś czym się interesuję, więc MLM jest jedną z najciekawszych dla mnie opcji. Tylko nie mam jeszcze pomysłu na nią. Twój pomysł Maćku byłby na pewno bardzo pomocny nie tylko jako „dowód”, ale też dla innych osób, które chciałyby napisać pracę o MLM 🙂
Witam.
Pomysł trafiony,ale jest jedno ale!
Myślę,że linki do takich stron za wiele by nie zdziałały,dlaczego?
cytat: Cały ten MLM to nic innego jak zmyślnie przygotowana
manipulacja człowiekiem.
Jest to opinia magistra psychologii z Uniwersytetu w
Białymstoku.
J komu tu wierzyć?
Pozdrawiam Krzysztof
Bardzo dobrze, że coraz częściej nasze społeczeństwo a zwłaszcza ludzie młodzi dowiadują się bardzo rzetelnych wiadomości o MLM. Przekaz tej wiedzy do tej pory różnie wyglądał i wygląda. Sam czytałem artykuł na blogu jednego z ludzi zarabiającego i odnoszącego nawet sukcesy, gdzie wręcz ubliżał ludziom, którzy narzekają na swój los, nie rozumiejąc jaką szanse „On” im daje. Moim zdaniem nie tak powinno robić się ten biznes. Ja mimo,że jestem związany z jedną firmą, wcale jej tak naprawdę nie wyróżniam, nie mówię , że jedyna w swoim rodzaju, że najlepsza, że wspaniałe produkty itp. Przekazuję wiedzę właśnie o Multi-Lewel-Marketingu na tyle na ile potrafię, ale o systemie MLM, o możliwościach jakie nam daje, że może tutaj zarabiać każdy, bez względu na wiek, wykształcenie, predyspozycje itp. Uważam, że jak mnie zauważą, polubią to zaczną współpracować ze mną, bez względu z jaką firmą czy korporacją ja współpracuję. Tak odbieram również Maćka w tym co robi. I to mi się podoba.
Ryszard Miśkiewicz.
http://naszejutro.blogspot.com/
Szkoda Macieju, że kiedy kilkanaście lat temu pisałam pracę o MLM nie było takich materiałów jak Network Magazyn 🙁 Oprócz ogólnej radości na uczelni, udało mi się wzbudzić zainteresowanie mojego promotora Włodzimierza Szpringera- speca od harmonizacji polskiego prawa z prawem UE. Pisałam z materiałów odbitych na ksero i z książek, które po latach okazały się piratami książek amerykańskich. Ale zdałam 🙂 Oh, jaki milowy krok zrobił od tego czasu MLM! Pomysł genialny! Gratuluję!
Mój znajomy pisze pracę magisterską o MLM w oparciu o jedną z firm o tym systemie sprzedaży. Faktycznie o autorytatywne pozycje książkowe dotyczące marketingu sieciowego jest trudno. Na pewno będzie to świetny punkt oparcia dla magistrantów zainteresowanych tą dziedziną. Macieju, kolejny świetny pomysł. A rosnącą liczbą wykluwających się u Ciebie pomysłów przypominasz Pomysłowego Dobromira :).