Pierwsza publikacja w „Network Magazynie” o firmie MonaVie koncentrowała się na nieetycznej i notabene niezgodnej z prawem działalności, jakiej dopuszczają się jej niektórzy współpracownicy w Polsce (polecam dla przypomnienia). Artykuł wywołał burzliwą lawinę reakcji zwrotnych w postaci komentarzy, co z kolei spowodowało, że wskaźniki oglądalności portalu podskoczyły kilkukrotnie, a sam tekst uzyskał miano najbardziej poczytnego na stronie.
O dziwo, wśród wypowiedzi ludzi związanych z MonaVie nie znalazłem takiej, która piętnowałaby złe zachowania i wnosiła choć odrobinę nadziei na zmianę stylu funkcjonowania tych kombinatorów w internecie. Wręcz przeciwnie, zgodnie z przysłowiem „tonący brzytwy się łapie, a głupiemu radość”, ludzie z MonaVie starali się odwrócić kota ogonem i przenieść ciężar zaistniałej sytuacji na sprawcę tekstu, czyli mnie. Bo to redaktorzyna, nieobiektywny sprzedawczyk, promuje tylko dwie firmy MLM, bo mu za to przecież płacą pod stołem. A te tysiące spamów o MonaVie, które ma w swoim archiwum, bo sam dostaje i wciąż mu Czytelnicy przysyłają, to zwykła prowokacja jest.
Cóż. Od dawna stoję na stanowisku, że firmy marketingu sieciowego powinny edukować swoich ludzi nie tylko na temat sprzedaży i produktu, ale również z zakresu działalności w nowoczesnych mediach, marketingu, PR, a przede wszystkim muszą uczyć i pilnować metod w kwestii kontaktów międzyludzkich. Przynajmniej w niektórych firmach MLM byłoby to mile widziane.
Nie mam pojęcia z jakiej planety wzięli się Ci Polacy, którzy zapisali się do MonaVie, ale tak się dziwnie składa, że to właśnie oni przejawiają jakiś dziwny trend do robienia rzeczy jeśli nie głupich, to z pewnością mocno podejrzanych lub kontrowersyjnych. Ostatnio znalazłem w sieci taką perełkę: www.businessforhome.org. Pewnie nie wpadłbym na nią, gdyby nie fakt, że właśnie oni pokochali ten ranking z całego serca i zaczęli go ślepo promować na swoich prywatnych stronach, nie sprawdziwszy nawet kto go zrobił, po co, jak i dla kogo. Przecież już na pierwszy rzut oka ta tabela zarobków w MLM wydaje się dziwna. Na 500 pozycji w totalnej większości składa się ona z liderów trzech firm na krzyż, w tym oczywiście MonaVie.
Ponadto, znam przecież kilka osób z tej listy i wiem, że ich zarobki w network marketingu, które tam podano, mają się do rzeczywistości jak pięść do oka. Pytałem osobiście kilku z nich i okazało się, że ani tyle nie zarabiają, ani nikomu nie udostępniali jakichkolwiek informacji o swoich prowizjach.
Skontaktowałem się więc z właścicielem i autorem strony www.businessforhome.org Ted’em Nuyten’em i zapytałem, skąd bierze dane do tej listy. Odpowiedział:
„Przewidywane zarobki w roku 2009 oparte są na badaniach prowadzonych w internecie, zapewnieniach o zarobkach z kongresów, zjazdów, informacji pochodzącej od linii dolnej i górnej oraz od naszych reporterów. Kilkoro z najlepiej zarabiających ludzi oraz kilka najlepiej zarabiających firm dzieli się z nami regularnie informacjami na temat zarobków. Na ile wiarygodne są dane o zarobkach? Lista nie jest idealna. W większości przypadków najlepiej zarabiających osób i firm nasze dane są dosyć dokładne, w przypadku niektórych nie są. Dlatego te liczby nie powinny być uważane za gwarancję rzeczywistych zarobków czy zysków.”
Wreszcie, dwa tygodnie temu rozmawiałem o ekspansji MonaVie na rynki europejskie z prezesem firmy Randy Larsen’em oraz jej czołowym liderem Randy Schroeder`em. Wywiad ukaże się wkrótce na stronie „Network Magazynu”. Ponieważ Randy Schroeder znajdował się do niedawna na liście zarobków opracowanej przez www.businessforhome.org w pierwszej dziesiątce z kwotą 400 000 $ (po naszej rozmowie zniknął z rankingu) zapytałem go, co o tym sądzi:
– Tak, pamiętam, jak dwa miesiące temu poinformował mnie Pan o tym, że są Polacy, którzy robią bardzo złe rzeczy i psują wizerunek MonaVie. Oni robią za dużo, bo nie znają jeszcze wartości firmy. Mam nadzieję, że niebawem, jak wejdziemy oficjalnie do Polski wszystko się zmieni. Jeśli chodzi o listę zarobków z businessforhome, też mnie ona drażni. Znam wiele osób, które się na niej znajdują i wiem, że te liczby są nie prawdziwe. Nigdy nikt nie poprosił mnie o pokazanie czeku. Rzeczywiście, jakiś czas temu zapytał mnie mailem redaktor tej strony, jakie mam zarobki i udzieliłem mu prawdziwej odpowiedzi. Ale tak naprawdę mogłem podać kwotę o połowę mniejszą lub pięć razy większą i też by to opublikowano. Nikt tych informacji nie weryfikuje, a podane zarobki są wzięte z kosmosu – wyjaśnił mi Randy Schroeder.
Więc to taki pic na wodę fotomontaż. Opinię na temat kto to zrobił, po co, jak i dla kogo, pozostawiam do wyrobienia sobie każdemu Czytelnikowi z osobna. Żal mi tylko Polaków, którzy bezmyślnie to powielają. Mam nadzieję, że kiedy firma MonaVie wejdzie już oficjalnie na nasz rynek, ich specjalny dział do walki z zamętem (a mają taki) weźmie się za te siejące zamęt internetowe perełki. A później firma zorganizuje Polakom szkolenia w tym temacie.
Swoją drogą najlepsze sa kwiaty o tym jak Randy przestał odbierać milion dolarów miesięcznie z firmy X bo zaczyna od zera w Monavie.
Witam serdecznie,
Cała ta dyskusja dowodzi tylko, temu jak wiele szumu potrafi zrobić w ogół siebie firma, nie wydając ani złotówki na komunikację z rynkiem. Z całą pewnością żadna inna firma MLM w Polsce nie wywołała tak wielkich kontrowersji zanim jej produkt pojawił na rynku.
Przeciwnicy prześcigają się w wynalezieniu haczyków na zbyt piękny im zdaniem biznes. Brawo, gratulujemy przeprowadzonego „Investigation” mamy w końcu pierwsze sygnały, że ranking Businessfohome nie zawiera w 100% wiarygodnych informacji.
Proszę tylko powiedzieć, czy jest to materiał zatwierdzony przez firmę MonaVie? Oczywiście nie.
Drużynie Sherlok Holms’a daje teraz dużo twardszy orzech do zgryzienia.
Czy ranking magazynu Inc. Magazine też jest dla Państwa mało wiarygodny?
Oto najnowszy ranking 500 najlepszych firm w Stanach (Wrzesień 2009)
Osiągnięte wyróżnienia firmy MonaVie:
1 miejsce – w kategorii producent wyżywienia/napojów
http://www.inc.com/inc5000/2009/lists/top-industry-food—beverage.html
3 miejsce – W kategorii osiągniętych przychodów
http://www.inc.com/inc5000/2009/index.html#rdiv_bottom
18 miejsce – w rankingu ogólnym 500 najlepszych firm 2009 roku
http://www.inc.com/inc5000/2009/the-full-list.html
Z całym szacunkiem, ale jeżeli ktoś nazywa siebie „imbecylem technologicznym” to w jaki sposób ma realnie ocenić i wypowiadać się na temat firmy w pełni istniejącą i funkcjonującej w Internecie?
Osobiście, zalecam przyglądając się i analizować firmę z oficjalnych kanałów informacyjnych (które póki co są jedynie w języku angielskim). Jeżeli, ktoś przeprowadzam analizę firmy bazując na zniekształconej przez dystrybutorów informacji, to przykro mi ale mogę tylko napisać, bardzo popularne ostatnio we Wrocławiu sformułowanie – ŻENUA. Tym bardziej, że jest to redaktor naczelny całkiem dużego magazynu.
Pozdrawiam serdecznie
Rafał Wyszomirski
Specjalista SCM EU
Dystrybutor MonaVie
p.s. Dla sprostowania, napiszę tylko, że mam nadzieje, że mój powyższy tekst nie został przez nikogo odebrany jako atak. Jeżeli tak to nie było to moim zamiarem.
Według mnie merytoryczna dyskusja jest kluczem. Jeżeli jednak, ktoś opiera swoją dyskusję na wytykaniu wad dystrybutorów, którzy zarejestrowali się w firmie i nie rozumieją jeszcze, „Value” firmy niestety, ale nie jest to dyskusja.
Świetny komentarz. Gratuluję. Szkoda tylko, że nie na temat. Ten wpis jest o rankingu zrobionym przez businessforhome. O najnowszym rankingu „Inc. Magazine” będę dopiero pisał. Po polsku. Imbecylem technologicznym jestem pod względem działania w internecie, ale czytać i pisać potrafię. Na temat : ) Obserwuję poczynania niektórych ludzi z MonaVie w sieci, bo to co robią, jak powiedział sam Randy Schroeder, psuje wizerunek tej notabene dobrej firmy, a w konsekwencji całej branży. Tłumaczenie, że tak się robi bo „wiele szumu potrafi zrobić w ogół siebie firma, nie wydając ani złotówki na komunikację z rynkiem. Z całą pewnością żadna inna firma MLM w Polsce nie wywołała tak wielkich kontrowersji zanim jej produkt pojawił na rynku.” jest, tak to się mówi ostatnio w Sosnowcu – żenujące. Pozdrawiam
A ja polecam serdecznie na ostudzenie wyobraźni art. o ekstazie a Marketingu sieciowym , czyli MLM.
http://www.piotrwajszczak.pl/?p=230
Firmy networkowe maja niebotyczne value w USA i kompletnie to nie przenosi sie na UE bo USA to inna bajka inne mentality niz europa.
Ostatnio sluchalem motywacyjnego spotkania herbalife na ktorym jakas Pani mowila ze w USA co minute sprzedaje sie puszka herbalife a wy co robicie tutaj w Poznaniu????
A w Polsce dlugo sie nie bedzie sprzedawac, bo moze 5% Polakow ma wogle swiadomosc tego ze trzeba dbac o zdrowie a jest nas 39mln.
I tyle na temat emocjonowania sie, amway robi w Polsce okolo 100mln obrotu rocznie, na swiecie robi miliardy dolarow 🙂 i na szczescie ludzie juz sie nie emocjonuja tym ile dolcow jest w USA tylko sie emocjonują tym, że kilkadzisiat milionow PLN dzieli sie miedzy Polaków 🙂
Pozdrowienia!
Panowie, cały ten zgiełk wokół MonaVie nie jest niczym nowym. Zaskakuje jedynie skala zjawiska. Myślę, że powodem jest darmowa rejestracja i podnieta nadzwyczaj wysokich zarobków osiąganych gdzieś tam, przez kogoś tam na świecie. Niczym nowym nie jest inwazja armii „poszukiwaczy łatwych zarobków” na firmę wchodzącą na polski rynek.
Branża zna z imienia i nazwiska „fachowców” wyspecjalizowanych w „otwieraniu” firm. Oni są zawsze pierwsi i… na taki okres, jaki wystarczy do zorientowania się, że jednak trzeba pracować. Potem znikają i „otwierają” nową firmę i nową, i nową. Teraz przyszedł czas na MonaVie. I tyle. Opisywałem to zjawisko wielokrotnie jako syndrom muchomora. Firma MonaVie sobie z tym poradzi, bo czas zweryfikuje i przesieje ziarno od plew. Ale branża marketingu sieciowego ma kolejny orzech do zgryzienia. Wizerunek netwoku zmuszony jest przyjąć kolejny cios. Tak więc, entuzjaści i pasjonaci MLM – do roboty!
A co powiecie o produkcie ?
http://www.arystoteles.pl/nmf/monavie-sok.php
Rozumiem Panie Tadeuszu, że Panu wystarczy tylko jedna strona napisana przez kogoś aby ocenić produkt.
1. Firma nie podaje informacji o ilościach składników gdyż ich produkt jest chroniony patentami, więc czemu mają ułatwiać życie konkurencji.
2. Cukier oczywiście posiada, lecz jest to wartość podawana ze względu na prawo. Cukier ten pochodzi tylko z tych owoców, które wchodzą w jego skład. (produkt nadaje się dla diabetyków).
3. Jeżeli poszukał by Pan więcej, dowiedział by się Pan, że konserwanty pozyskiwane są z roślin a ich ilość jest minimalna tyle co przewidują przepisy danego kraju.
Tyle na temat produktu.
Zgodzić się trzeba z Panem redaktorem, że zawsze się trafią czarne owce i to się tyczy wszystkich firm MLM tak samo i MONA VIE.
Skoczkowie również są w Mona Vie, ale gdzie ich nie ma. W Mona Vie są wielcy Liderzy, którym nikt nie zarzuci, że czekają aż ktoś coś zrobi za nich. I czy tego chcemy czy nie do Mona Vie przyłączy się ich wielu. Myślę, że roztrząsanie się nad zjawiskiem internetowego spamu, chyba że ktoś się tym karmi, powinno ustąpić pola merytorycznym i prawdziwym informacjom zaczerpniętym od źródła. Panie redaktorze, szkoda Pańskiego zdrowia i naszego również, aby ten temat dalej ciągnąć.
Firma Mona Vie ma super produkt, płaca co tydzień i to więcej niż płacili w innej firmie, w której byłem. Proszę mi nie zarzucać, że jestem skoczkiem, bo nie wierzę aby ktoś nie zmienił pracy gdyby dostał lepsze warunki finansowe oraz rozwojowe.
W poprzedniej firmie uczestniczyłem przeszło 4 lata, do tej pory cenie sobie jej produkty i pozostanę konsumentem. Ale plan wynagrodzeń oraz możliwość rozwoju była na zdecydowanie niższym poziomie.
Czasy się zmieniają, firmy udoskonalają to co działało gdzie indziej, tworząc produkt (mam na myśli biznes), który będzie zrozumiały i pożądany przez wielu a nie tylko paru.
Pozdrawiam Serdecznie.
PS.
Tego rynku starczy dla wszystkich więc łokcie, i czarny PR zostawcie politykom.
Witam Plyte „promujaca” MonaVie ogladalam wczoraj.Oczywiscie jestem ZA MLM,nie ma nic cudowniejszego jak byc wlasnym niezaleznym szefem.Co wywnioskowalam z CD :Jest to bardzo dobre i profesjonalne przedstawienie MLM,majace na celu przekonanie ludzi do MonaVie!Natomoast moje wnioski i wybor kieruje sie w strone Amway’a przedstawionego w tej plycie od bardzo korzystnej strony.Randy pewnie bezwiednie skierowal moj wybor wlasnie tam,gdyz od kogo mamy sie uczyc biznesu jak nie od najleprzych liderow z doswiadczeniem?Jesli chodzi o produkt to nie jest on idealny!Drogi soczek ktory nie robi cudow,jego sklad jest nieporownywalny z tym co proponuje Nutrilite.Szkoda ze poczulam sie tak iz to kolejny interes ktory nabija ludziom glowy bajkami ,a Ci ktorzy to sprzedaja robia to tylko dla pieniedzy nie znajac swojego produktu.Podejrzewam ze gdyby od razu zapoznali sie ze skladem Double X nutrilite byliby mniej zafascynowani nowa moda jaka zostalo MonaVie.Moze i biia oni narazie rekordy popularnosci,ale niepotrwa to dlugo ,a liderzy tego biznesu znajada sobie inna mode i inny produkt na nadchodzaca przyszlosc.Uczcie sie od naleprzych prawdziwych liderow!
Flavonmax teraz na topie! ETNAN GPS!
Silna grupa, mocni liderzy.
Do dzieła!
„Drogi soczek ktory nie robi cudow,jego sklad jest nieporownywalny z tym co proponuje Nutrilite.” a no jednak robi cuda .https://www.youtube.com/watch?v=TiOaP5r0SOg
Skoro my mamy drogi soczek do Ty masz drogie mydło..:P:P