Komu osiem lat temu najbardziej zależało na tym, żeby „Network Magazyn” w ogóle się nie zaczął ukazywać na rynku, wiedziałem dokładnie. Kto pod periodykiem dołki kopał później, też mi wiadomo. Nie od dziś. Ale kto by zacierał ręce w roku 2012, gdybym zwinął majdan i zajął się czymś innym? Hmm, np. prostowaniem słupów, jak 20 lat temu. Nie mam pojęcia, komu mogłoby na tym zależeć teraz, tutaj, w tym miejscu. Podobno jakichś dwóch żałosnych waćpanów udających kogoś, kim bankowo nie są…
Podobno jakichś dwóch żałosnych waćpanów udających kogoś, kim bankowo nie są (jeden ponoć dziennikarz, a nigdy w żadnej redakcji nie robił i nic ciekawego do poczytania nie spłodził, a drugi wróble gdzieś tam ćwierkają, że anioł biznesu, ale jak się okazało niedawno, to alfabeta prostego tekstu pisanego w umowie swojej spółki czytając nie zrozumiał, bo go czarcie kopyta biznesowe w sandałach uwierały), gdzieś w sieci napisali byli – znajoma przesłała mi wczoraj mailem, danke szyn – że „Network Magazyn” już się nie ukazuje, bo w styczniu 2012 wyszedł ten, co miał się pojawić w sierpniu 2011. Pewnikiem tak to byli posprawdzali, jak niedawno poinformowali społeczeństwo, że w polskim MLM number one jest firma Kyani a firmy Amway i FM Group to wchodzą nawet na polski rynek niebawem. Ręce opadają na samą myśl, jakie to niektórzy w internecie banialuki wypisują. Poniżej okładka nowego magazynu, który będzie dostępny na rynku w przyszłym tygodniu, czyli w terminie:
PS. Odpowiadając na pytanie, które sam sobie postawiłem w tytule, biegnę z wyjaśnieniem: potraktujcie proszę ośmioletnią historię „Network Magazynu” jako temat zamknięty i patrzcie na nią, jakby jej nigdy nie było. Jakby się jeszcze nie zaczęła. Od 30 numeru „Network Magazyn” dopiero wystartuje! Na przekór wszystkim cwaniakom… I tępakom.
Chyba prima aprilis 🙂
Nowa okładka bardzo fajnie się prezentuje 🙂
To w Czechach też macie Prima Aprilis Marianie? 5 kwietnia wypada?
Wiesz co Maciek, najlepszym jest w takich sytuacjach posługiwać się starą dobrą maksymą, która jak ją pojąłem, zmieniła mój biznes na zawsze: „rób swoje, po prostu spotykaj się z ludźmi i rób swoje”
Zresztą … Młynarski też śpiewał: „róbmy swoje”
Hmm.. o „aniele biznesu” niewiele wiem i choć domyślam się o kogo chodzi nie podejmuję się obrony. Jeżeli jednak chodzi o „ponoć dzienikarza” to poznałem tę osobę w newsroom’ie pewnej telewizji, jeszcze w 1998 roku. Były więc to czasy gdy o „Network Magazynie” i redaktorze MM vel …;-) nikt nie słyszał i nie wiedział, że usłyszy, a MLM był kojarzony z piramidą finansową. Ten „ponoć dziennikarz” stworzył coś nie tylko do poczytania, ale i do pooglądania. Może nie są to prace olśniewające, odkrywcze i nie zdobyły Pulitzer’a, ale są. Kwestia oceny to sprawa indywidualna każdego z odbiorców. Tak na marginesie, moim skromnym zdaniem prace Pana Macieja też kunsztem nie powalają ujawniając braki w dziennikarskim warsztacie (o etyce nie wspomnę w końcu święta są), a to co Pan Maciej i Pan Piotr wyrabiają przed obiektywem kamery woła o pomstę do nieba, byle praktykanta z najmarniejszej TV szlag by trafił podczas oglądania. Ale jak pisałem, ocena to kwestia indywidualna. Niemniej dziennikarska uczciwość wymaga, żeby zapoznać się z tematem dogłębnie zanim rzuci się w świat „bezsporne” fakty i swą „błyskotliwą” opinię. Oświadczam więc, że kłamstwem jest stwierdzenie, że „ponoć dzienikarz” nie pracował w żadnej redakcji, bo sam jestem świadkiem, że pracował i jestem w stanie wskazać kilkadziesiąt osób, które to potwierdzą, tak samo jak kłamstwem jest, że nic „nie spłodził do poczytania”.
Jeżeli jednak Pan Maciej pisząc: „ponoć dziennikarz”, nie miał na myśli Pana MŁ z pewnej konkurencyjnej redakcji, to przyznaję się do błędu nadinterpretacji i oświadczam, że nie wiem kogo Pan Maciej miał na myśli i moje oświadczenie nie ma w tym wypadku zastosowania. Niemniej swoją ocenę prac Pana Macieja i Piotra nadal podtrzymuję.
Oj Heniek poleciałeś po całości. Nie tego samego waćpana mamy na myśli. Na osoby, o których nigdy nie słyszałem ja, moi znajomi i znajomi ich znajomych, nigdy nie traciłbym czasu. Czas to pieniądz : ) Pudło.
W takim razie jeszcze raz przepraszam 🙂
No problem. Nie masz za co, ciekawe spostrzeżenia opisałeś niechcący.
Pięknie na okładce wygląda Marzenka! Super !
A zdradzisz cóż to za spostrzeżenia? 🙂
Henryku, to chyba Twój komentarz. Nie pamiętasz co napisałeś kilka godzin temu?
Pamiętam, ale nie widzę tam nic tam odkrywczego. Zestaw moich opinii wynikających z wierności swoim zasadom, znajomości mediów z racji tego co robiłem i co robię i obserwacji sytuacji z boku. Ale skoro coś tam odkryłeś użytecznego dla siebie to super 🙂
Witam! Gdzie można zamówić prenumeratę gdyż nie potrafię znaleźć takiej opcji na stronie. Albo jest bardzo dobrze ukryta albo ja nie kiepsko szukam 😉
super podoba mi się ta wojna słów ale zgadzam się z panem Maćkiem to co inni piszą o MLM nie znając tematu od środka to całkowita bzdura ,MLM to szansa dla każdego kto chce coś w życiu osiągnąć i przede wszystkim jest to gra fer play
Grzegorzu nie przesadzaj. Obserwując z boku środowisko MLM uderza mnie zachwyt nad tym modelem biznesu. A biznes jak biznes. Najśmieszniejsze jest to, że tak właściwie cała zabawa toczy się we własnym gronie, takie swoiste TWA, podzielone na takie czy inne frakcje. A prawda jest taka, że jak w każdym biznesie trzeba zapi….lać i być konsekwentnym. Bez pracy nie ma kołaczy itd.
MLM nie jest niczym specjalnym. Podobną robotę robi człowiek, który ma np. podpisaną umowę agencyjną z bankiem. Prowizje od kredytów są naprawdę ciekawe (od 1 do 5%). Np. na takim Śląsku zarobki agenta na poziomie 15 – 20tyś. na nikim nie robią wrażenia. To średni sprzedawca. Wirtuozi potrafią zarobić duuuużo więcej. Inwestycja praktycznie żadna (telefon, zaświadczenie o niekaralności, warto mieć samochód), początkowe szkolenie na koszt banku, żadnym opłat startowych czy jak to się tam nazywa. Nawet materiały reklamowe są na free, gdzie w branży MLM często trzeba za nie zapłacić. Można zacząć praktycznie od zaraz. Jeden warunek, jak w każdym biznesie trzeba zapieprzać, bo samo nic się nie zrobi.
Marianie, kiedy prowadzisz najbliższe szkolenie? Henryku, wiele mogę się od Ciebie nauczyć! PS. Pytałem już wujka Gugle. PPS. Z poważaniem, P.J.
Cóż to się dzieje? Jak na jednym froncie huczy, to na drugim cichnie. Przesadziłem? Świetnie, to już się więcej nie powtórzy. Miło mi powitać nowego gościa. Cześć, Mizogin!
Przemku, na razie prenumeratę można zamówić pisząc maila na adres: [email protected]. Sklep jest w budowie, po świętach powinien być gotowy, to będzie łatwiej.
Heńku – i tu właśnie jest pies pogrzebany nic nie rozumiesz na czym tak naprawdę polega MLM , wszyscy widzicie tylko pieniądze te które otrzymujecie od ręki lub procent od pewnej transakcji , a tu można wypracować ( jak to ładnie określiłeś za………ć ) dochód pasywny chyba nie muszę Ci tłumaczyć na czym to polega . Tak oczywiście wymaga to włożenia pracy , ale najważniejsze że tu nie da się stracić , można dużo zyskać lub nic nie osiągnąć ale nic nie stracisz , chyba że naobiecujesz wszystkim do okola złotych gór a za tym w parze nie pójdzie praca i klops , wtedy kto winien ? na pewno nie ja to MLM czyż nie tak ? Tu jest gratyfikacja odłożona w czasie i warto pomyśleć o swojej przyszłości pozdrawiam Grzegorz
Grzegorzu, wygląda na to, że trafiłeś w sedno sprawy.
O to to! Podzielam opinię Piotra Janusza. MLM ma wiele cech wspólnych z tradycyjnym – nazwijmy go -biznesem, ale jest też sporo bardzo istotnych różnic.
No i ważne jest przecież to, że w MLM nie każdy najbardziej ceni sobie pieniądze. Wśród atrybutów MLM są takie aspekty, których w biznesie tradycyjnym się nie znajdzie. Pisałem już o tym kiedyś: https://www.biznesfan.pl/230/zarobki-w-mlm-2
Maciek na ten przykład nie ceni se kasy ale porszawę z chęcią przygarnie 😀
Oczywiście, że tak. Po pierwsze nie zainicjowałem 8 lat temu kolejnego PCK czy Caritas, tylko wydawnictwo prasowe, czyli firmę. Po drugie, moje dzieci nie odżywiają się powietrzem i nie robię im wiklinowych sandałków. No a po trzecie, Porsche nie kupuje się za kapsle. Też potrzebne są pieniądze : )
Dziwi mnie, że ktoś może tak nielogicznie myśleć, że wróży koniec Network Magazynowi. Wiele osób podaje za argument fakt, że Pan, Panie Macieju i Piotr Wajszczak nie jesteście aktualnie powiązani z żadnym MLMem. Osobiście nie dopuszczam do myśli innej sytuacji. Dzięki braku powiązania z jakąkolwiek firmą nie tracicie na obiektywiźmie, jesteście w stanie trzeźwo i rzetelnie ocenić branżę a przecież o tym właśnie traktuje NM. NM to narzędzie dla ludzi, którzy chcą być na bieżąco z branżą – tak jak to powiedział Robert Kiyosaki w wywiadzie, który z nim przeprowadziliście. Jeśli komuś ta gazeta nie odpowiada, rozwiązanie jest dziecinnie proste – nikt przecież do kupna nie zmusza. Ja czytam, gdyż MLM to przede wszystkim rozwój osobisty i zdobywanie nowych wiadomości. Pozdrawiam – http://www.sabatowski.com
Witam.
Ja mam pytanie z innej beczki. Otóż gdzie można magazyn pobrać? Bo rozumiem, że jest on wydawany w wersji elektronicznej natomiast nie mogę nigdzie znaleźć zakładki na stronie gdzie się go pobiera, czy to nowy numer czy numery archiwalne.
Pobrać Network Magazynu np. w pliku pdf nie ma możliwości. Można przejrzeć, poczytać, pooglądać w Archiwum Network Magazynu, które opiera się na platformie ISSUU tutaj http://www.networkmagazyn.pl/strona/archiwum lub bezpośrednio na http://www.issuu.com po wpisaniu w okno wyszukiwarki Network Magazyn.
Słysząc takie plotki zawsze przypominam sobie słynny cytat Churchill’a:
„Pogłoski na temat mojej śmierci są mocno przesadzone” ;))
Teraz nie dają żyć policjantom…
http://histmag.org/grafika/articles4/grunwald/krucjata-przeciwko-polsce.jpg
Ale Cię musi przyjacielu zazdrość w gardle ściskać : ) Myślisz, że mnie wyprowadzisz z równowagi? Zdenerwujesz? Już mnie tacy anonimowi pieniacze zrobili w sieci wrednym grubasem, alkoholikiem, białorusinkojebcą i rozwodnikiem : ) Myślisz, że mnie z czymś zaskoczysz?
witam,
mlm jest świetny i czekam niecierpliwie na nowy magazyn 🙂
Pnie Maćku podziwiam Pana cierpliwość . Kiedy zostaną rozesłane prenumeraty NM ?
Magazyny już są rozsyłane do prenumeratorów. Teraz wszystko zależy od tego, kto jest w jakim miejscu na liście.
Mimo ciętych ripost – życzę powodzenia dla Network Magaznu:)
Gdzie można kupić Network magazyn ? Kupowałem go w Empikach do numeru 28. Teraz ani Empik, ani Kolporter , Ruch i InMedio nie miały numeru 29. Czyli już się nie ukazuje ?
Ukazuje się ukazuje. Proszę zajrzeć do Empiku w poniedziałek. Numer 29 rozsyłamy od jakichś trzech tygodni, ale jest tego do wysłania bardzo dużo. Nie wyrabiamy się troszkę z tym zadaniem. Będąc cały czas w terenie jest to strasznie trudne. Postaramy się szybko nadrobić opóźnienie. Po niedzieli skończymy rozsyłać nr 29 i od razu montujemy numer 30. Nadrobimy opóźnienie. Można też zamówić prenumeratę pod adresem [email protected] W tym momencie zamawianie jest jeszcze takie jakie jest, może być utrudnione. Po zerwaniu współpracy z Suportio zostaliśmy w samych skarpetach, teraz musimy wszystko odbudować. Profesjonalny sklep z naszymi produktami wystartuje niebawem.
Network Magazyn jest bardzo potrzebny nam, pracującym w MLM. Możemy w nim znaleźć wiele cennych informacji na temat Marketingu Sieciowego i możliwościach, jakie nam niesie działanie w nim. Network Magazyn cechuje pełen profesjonalizm i obiektywne podejście do sprawy. Pan Maciej odwalił kawał dobrej roboty, tworząc to czasopismo. I powinniśmy być mu wdzięczni za to. Dlatego bardzo mnie cieszy, że nadal będzie się on ukazywał. A różnych pieniaczy działających na szkodę nie tylko Network Magazynu, ale też całej branży MLM nie warto w ogóle słuchać.
Powodzenia Panie Macieju