Czy w polskim MLM jest jakiś ukryty Kooh-i-noor?
Pytacie już czy skończyłem pisać książkę „Smak Biznesu MLM”. Za wcześnie. Mam już co prawda wiele bardzo ciekawych zgłoszeń od networkerów z całej Polski, ale chcę jeszcze poczekać, dać ostatnią szansę tym, którzy gdzieś przespali możliwość zaprezentowania się światu i w ciekawy sposób zbudowania swojego wizerunku i marki. Być może, gdzieś tam w zasypanej śniegiem…