Laszlo Kadar, papryka, Tokaj i Budapeszt nocą…
Oj działo się w Budapeszcie na piątym jubileuszu Flavon Group. Wróciłem cztery dni temu, a jeszcze nie mogę dojść do siebie. Nie, nie piłem. Po prostu nie marnowałem czasu w tak pięknym miejscu i prawie nic nie spałem. Zajawkę reportażu już popełniłem tutaj. Ale blog to kwestia prywatna, więc teraz pojadę nieco po bandzie.