Średniowiecze było tępe i ciemne. Romantyzm niczym dzięcieliną pałająca rozkoszna miłość – przepełniony uniesieniami do pięknych kobiet i umiłowanych ojczyzn, przeplatana nutą zjaw, upiorów i innych demonów. Pozytywizm mentalnie to wciskanie ludziom i sobie samemu taniego kitu w okna. Materialnie wizje szklanych domów, a duchowo eskalacja i propagowanie patetycznych wspomnień na temat wielkich zwycięstw „ku…
Odpowiadając na pytanie, który z czynników jest w największym stopniu odpowiedzialny za sukces biznesu, każdego biznesu, Leszek Czarnecki stwierdził stanowczo, że LUDZIE. Jakość, potencjał ekipy, którą do projektu zaangażujemy, wokół siebie i przedsięwzięcia skupimy. Moc i twórczość, działanie każdego jej członka z osobna oraz kwintesencja odpowiednio dobranej i zgranej grupy jako całego, potężnego mózgu każdej…
Ułatwiłem życie wszystkim strukturom i firmom MLM, które zapraszają mnie na szkolenia, seminaria i konferencje w celu wyjścia na scenę i wykonania przemówienia. Bardzo często skomplikowanym zadaniem dla osób prowadzących tego typu przedsięwzięcia edukacyjne okazywała się… zapowiedź. A to ktoś nie potrafił wypowiedzieć Polish National Sales Awards, innym razem „Network Magazyn” pomylił się z „Network…
Sprawy redakcyjne nowego numeru „Network Magazynu” (27/2011) zamknąłem w terminie, więc dokładnie jak zaplanowałem w kalendarzu – co z powodu natłoku zadań oraz mojego twórczego ADHD zdarza mi się niezmiernie rzadko – zabieram się za pisanie książki „Smak Biznesu MLM. Menedżerowie marketingu sieciowego i ich pasje.” Postanowione. Lista osób, które wezmą udział w projekcie zamknięta.…
Coraz trudniej jest pracować nad każdym kolejnym numerem „Network Magzynu”. Z każdym dniem dzieje się w branży MLM więcej i więcej. Ostatnio pojawia się tyle nowych firm w tym segmencie, że nie nadążamy ze sprawdzaniem ich zasad funkcjonowania i rzetelności biznesowej. Firmy, które nigdy nas o sobie nie informowały, nagle zapraszają redakcję na szkolenia, seminaria,…
Przepraszam wszystkich Czytelników i Fanów „Network Magazynu” za dwutygodniowe opóźnienie, jakie odnotowaliśmy w przypadku tego numeru. Nasz grafik na samym początku pracy wylądował w szpitalu. Na szczęście jest z nim coraz lepiej. Stanął chłopak na wysokości zadania. Przywiązany do łóżka i dziwnej aparatury zamknął gazetę.