Podstawowymi zadaniami Klubu Top Liderów MLM jest promocja biznesu MLM wśród społeczeństwa, zainteresowanie go unikalnymi możliwościami, jakie daje ten sektor, budowanie marki i wizerunku niezależnych przedsiębiorców, promowanie przedsiębiorczości, etyki i filantropii, integracja środowiska DS/MLM, prezentowanie i analizowanie obecnej sytuacji branży na rynku, no i edukacja (m.in. organizacja konferencji, seminariów i szkoleń branżowych).
Po co? Marketing sieciowy to w Polsce zagadnienie bardzo młode i nieznane. Do niedawna temat w ogóle nie poruszany w szkołach i na uczelniach wyższych. Do niedawna na uniwersytetach w ogóle nie edukowało się studentów o tej metodzie prowadzenia biznesu i zarabiania na życie. Dlaczego? A no dlatego, bo słabiutko prezentował się poziom wiedzy z tego zakresu wśród samej kadry uczelnianej i w środowiskach akademickich. No, ale co tu dyskutować o tak poważnych sprawach, skoro wciąż spotyka się profesorów od ekonomii, którzy nie wiedzą kto to jest Kotler, a nawet takich, według których w sprzedaży nie ma sprzedaży.
Klub Top Liderów MLM powstał więc po to, aby zmieniać taki stan rzeczy. Oczywiście nie od razu Rzym zbudowano i mnóstwo pracy przed nami, ale przecież taką samą historię miał niezrozumiały franchising 80 lat temu czy choćby znienawidzona branża reklamy 100 lat temu. Przeczytajcie proszę historię Davida Ogilvy’ego – zobaczycie o czym mówię do Was. Poczciwy Ogilvy przez dziesiątki lat walczył jak lew, żeby dzisiaj reklama była normalnym przedmiotem wykładowym, a sektor by zapewniał egzystencję milionom ludzi. Podobna sytuacja jest z młodym MLM. Po prostu trzeba się zabrać ostro do roboty i to zmienić.
W tym roku powstał w Wyższej Szkole Bankowej z Wrocławia kierunek, gdzie można się uczyć o profesjonalnym MLM. Teraz Klub Top Liderów MLM podpisał umowę o współpracy z pierwszym Kołem Naukowym MLM z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika. Trwają daleko posunięte rozmowy o współpracy z kolejnymi uniwersytetami. Dajemy radę. Film na temat otwarcia koła w Toruniu możecie zobaczyć w tym miejscu, a na swoje blogi zostawiliśmy z Piotrem Wajszczakiem to, co działo się w kuluarach po zakończeniu konferencji:
Jeden komentarz