Nie ma ludzi wszechogarniających każdy temat. Przecież „ideał dany jest człowiekowi po to, aby wyraźniej widział swą nieudolność”. Ale celem każdego z nas jest uczyć się na błędach. Zauważać dziadostwo, wyciągać wnioski i wszystko poprawiać. Tak, aby nie tkwić w szambie. Wszak porządek musi być. Często, kiedy myślę o tego typu egzystencji, takim idealizmie platońskim, staje mi przed oczami piękne stwierdzenie Galbraitha: „Nieudolność nie jest w świetle prawa żadnym pieprzonym usprawiedliwieniem!”
Wszyscy są teraz zdziwieni faktem, że firma Amber Gold mogła oskubać tak dużo ludzi. A jeszcze bardziej wszyscy są zdziwieni tym, jak poradzili sobie z problemem tej piramidy finansowej ci, którzy takimi sprawami powinni się zajmować. Jak to możliwe? Wszyscy są zdziwieni, bo nie znają polskich realiów dotyczących piramid finansowych. I nie jestem tym zdziwiony. Bo jeśli ludzie, których praca polega na tym, aby takim zjawiskom przeciwdziałać (władza ustawodawcza, sądownicza, policja, prokuratura, urzędy) nie ogarniają tematu, to zawsze będą zdziwieni. Wszyscy. Oszukani będą zdziwieni, dziennikarze będą zdziwieni, urzędnicy i politycy będą zdziwieni. Nieudolność prowadzi do niewiedzy, a ta w konsekwencji do czego? Do zdziwienia. Tylko inicjatorzy piramid finansowych bardzo dobrze wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. I z pełną świadomością to wykorzystują.
Albo rybki albo akwarium
Nie to, żebym był jakimś bufonem czy miał się za jakiegoś omnibusa. Jako dziennikarz zajmuję się piramidami finansowymi od 15 lat. Z niejednego pieca piramidy jadłem. Wyczuwam je na odległość. Na węch. Kilkusekundowym rzutem oka na stronę internetową. I co najważniejsze – jeszcze nigdy się nie pomyliłem. Staram się w miarę możliwości i narzędzi jakimi dysponuję ostrzegać ludzi przed wdepnięciem w taką sytuację i bezmyślną stratę pieniędzy, czasu, przyjaciół… I w swojej pracy zawsze wychodzę z założenia, że w kwestii piramid finansowych najważniejszy jest CZAS. Moment, w którym się ludzi poinformuje. To kluczowe. Im wcześniej, tym lepiej. Najlepiej zaraz jak tylko piramida pojawi się na naszym rynku i zaczyna strzyc owce. Bo nie jest sztuką, kiedy dziennikarze dymią swoimi klawiaturami, jak Marcin P. już siedzi w więzieniu. Wtedy, kochani, już nikt nie wpłaci do Amber Gold pieniędzy. Sztuką jest ostrzec społeczeństwo tak szybko, aby potem dostawać tysiące podziękowań za ocalenie skóry. Oszczędności życia niejednokrotnie. I takiej zasady się zawsze trzymam bez względu na to, ile będę miał spraw sądowych zainicjowanych równie szybko przez rzekomo poszkodowanych prezesów/menadżerów piramid finansowych. Nie da się inaczej. Albo rybki albo akwarium. Albo coś robię porządnie albo w ogóle.
Bardzo krótki rys historyczny
Po 1989 roku w polskim prawie zjawisko sprzedaży lawinowej czyli piramid finansowych i systemów argentyńskich w ogóle nie istniało. Wszystko zmienił – oczywiście nieświadomie – pewien biznesmen podróżnik ok. połowy lat 90-tych, Manfred von Holletschek i jego bodaj największa w historii Europy piramida finansowa o nazwie Global System. Firma pewnie działałaby do dziś, gdyby nie mała wtopa. W piramidzie zaczęli moczyć pieniądze ludzie, którzy mieli znaczne wpływy. Syn pewnej pani prokurator, jakiś oficer Wojska Polskiego, wyższej rangi członek fundacji Pro Civili o czym był nawet wspomniał minister Macierewicz w swoim słynnym raporcie dotyczącym likwidacji WSI. Wszystko poszło za daleko i za głęboko. Manfred trafił do pierdla a władza ustawodawcza zaczęła myśleć o rozwiązaniach prawnych. Na przyszłość. A w tamtych czasach prace nad ustawą nie trwały 24 h po czym zaraz nocne głosowanie. Wtedy ustawę się pisało, pisało, pisało…
Wszystko przyspieszył sfrustrowany mieszkaniec Sosnowca Marek Ż. W Katowicach 21 maja 2003 roku („Strzały rozpaczy”, Network Magazyn nr 2/2004) w siedzibie firmy Fundusz Rozwoju Budownictwa, gdzie nie mogąc odzyskać wpłaconych wcześniej pieniędzy postrzelił z broni palnej dwóch pracowników tejże piramidy finansowej. Problem uzyskał poważny rozgłos społeczno-medialny. Przestraszony rząd i politycy zabrali się do pracy nad uregulowaniem kwestii piramid finansowych pod kątem prawnym. Ostro działał w tym kontekście poseł Szejnfeld. W roku 2004 znowelizowano Ustawę z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zwłaszcza w punktach związanych z określeniem warunków regulujących zasady funkcjonowania i rozpoznawalności sprzedaży lawinowej (punkt 17 c) i systemów argentyńskich. Dzięki temu, dziś kwestia ta jest dość przejrzysta i zrozumiała. Wszyscy wiemy czym charakteryzuje się piramida finansowa i jak ją rozpoznać. Ale…
Nie do końca. Bo każdy kij ma dwa
Jak to zwykle bywa, zbyt drapieżne zaangażowanie podczas polowania zjadło rekina od tyłu. Ktoś chciał dobrze i wymyślił, że w sprawie piramid finansowych nie powinni odpowiadać karnie wyłącznie ich inicjatorzy i właściciele, ale również sami uczestnicy tego systemu. Tacy, którzy polecają go innym ludziom. Wszystko więc wygląda fajnie i jasno o ile piramida działa jak Amber Gold, gdzie ludzie wpłacają kasę i czekają na obiecane zyski. Kiedy te się nie pokazują ludzie zaczynają się czuć oszukani i udają się na policję, do prokuratury tudzież rzecznika praw konsumentów. Ale, gdy piramida działa w systemie podobnym do MLM czyli wciągam ciotkę Antka od strony babci i buduję strukturę aby brać od jej wpłat prowizję? Nie ma poszkodowanych. Bo przecież każdy chce choćby odzyskać wpłacony starter. Każdy kogoś wciągnie, żeby się odegrać. I z automatu każdy odpowiada karnie.
Strzelaj w jelenie prosto po rogach
I teraz jak wygląda walka z piramidami finansowymi, w których każdy uczestnik jest również przestępcą? Podsumować to mogę najlepszym sformułowaniem znajdującym się w koszyku z napisem język polski – kurwa mać. Podam kilka konkretnych przykładów. Przede wszystkim dla tych dziennikarzy, którzy dzisiaj są tańczącymi z klawiaturami na temat Marcina P.
Piramida finansowa o nazwie APOLANDIA. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgłosiłem ją w 2012 roku. Postępowanie ów urząd prowadził trzy lata choć ustawowo ma na to kilka miesięcy. Dlaczego tak długo? Brak osób poszkodowanych? O kurczę. Ciekawe dlaczego? Nałożona na właścicielkę kara to 1372 zł. Powtórzę – 1372 zł. Niska szkodliwość społeczna. Jaki dajemy przykład kombinatorom? Zainicjuj 2000 piramid finansowych o niskiej szkodliwości społecznej a Marcin P. to będzie przy tobie pikuś. Ile przez trzy lata postępowania zainicjowano klonów Apolandi? Nie wiem. Nie mam już odpowiednich narzędzi i przede wszystkim czasu i siły, aby to zliczyć. Zająłem się nowymi tworami.
Firma LYONESS. Już w kilku krajach świata dawno temu zapadły wyroki. A w Polsce? UOKiK prowadzi postępowanie od 4 lat. Słownie: cztery lata. A firma działa cały czas. Ciągle ludzie do mnie listy piszą. Dlaczego tak prosta sprawa trwa 4 lata? Dlaczego tak długo? Brak osób poszkodowanych? O kurczę. Ciekawe dlaczego? Jaki dajemy przykład kombinatorom? Zrób piramidę i śmiało strzelaj w jelenie prosto po rogach. Przez dwa lata. Śmiało zarobisz kilkadziesiąt albo i kilkaset milionów a zanim urzędnicy zaskoczą będziesz już w Meksyku. Albo zamkniesz biznes i zainicjujesz nowy. Spokojnie. Masz czas.
Sprawa przedsięwzięcia o nazwie RICI. Najpierw szybko przestrzegłem o tym ludzi na portalu Facebook za co z automatu zainicjowano mi kilka spraw. O tym później. Wcześniej podjąłem próbę zgłoszenia piramidy do odpowiednich urzędów. Prokuratura odpisała, że na terenie Polski nie ma takich ludzi. KNF stwierdził, że nie jest urzędem kompetentnym. Podobnie Europejskie Centrum Konsumenckie. Brak kompetencji oraz osób poszkodowanych. Politycy? Zero odpowiedzi. Pisałem, zawoziłem dokumenty osobiście. Nie zważając na opcję polityczną w ogóle. Bo to nie ma znaczenia. Liczy się sprawa i pomoc ludziom. Zero odpowiedzi. Teraz to ja muszę udowodnić, że piramida jest piramidą.
Czy komuś chce się jeszcze w Polsce walczyć z piramidami? Nie wiem. Nie znam się. Zarobiony jestem. Może teraz, kiedy prokuraturą dowodzi ZBIGNIEW ZIOBRO coś się zmieni? Zobaczymy… Na razie, kiedy nie ma osób poszkodowanych, nie ma automatycznie świadków w sądach. A ze swojej strony prezesi przyprowadzają oczywiście masę zadowolonych klakierów. Taki adwersarz może w Polsce szarpać człowieka ile chce. Za swoje publikacje jestem systematycznie pozywany do polskich sądów i niekiedy przegrywam. Dlaczego? Bo to ja muszę udowodnić, że piramida finansowa jest piramidą finansową. To ja muszę przyprowadzić poszkodowanych świadków, których nie ma, bo każdy wprowadził do systemu wujka, dzięki czemu może trafić za kratki. To ja muszę wykazać, że wypłacane przez piramidę finansową prowizje pochodzą wyłącznie z wpłat innych uczestników tego systemu, a nie mogę tego zrobić, bo nie mam dostępu do kont firmowych i księgowości.
Aby udowodnić jak to działa w Polsce przedstawię chronologicznie jeden z takich przypadków. Na potrzeby publikacji przyjmijmy, że projekt nazywa się X:
1. Na początku 2013 roku pewien Polak wprowadził do Polski piramidę finansową, projekt o nazwie X o czym jak zwykle bezzwłocznie poinformowałem społeczeństwo. Jestem z tego dumny bo zrobiłem to szybko, dzięki czemu wiele tysięcy Polaków nie straciło swoich pieniędzy, czasu i pewnie znajomych.
2. Włodarze tej piramidy finansowej automatycznie pozwali mnie do sądów z paragrafu 212 KK (pomówienie/zniesławienie). Polak jako dyrektor tego przedsięwzięcia na Polskę inicjuje mi sprawę cywilną a właściciel i prezes tego przedsięwzięcia, obywatel Niemiec, inicjuje mi (dokładnie za ten sam wpis na Facebooku) dwie sprawy – cywilną oraz karną.
3. Sprawa z Polakiem toczy się do dziś, natomiast sprawy z Niemcem potoczyły się następująco:
• W sprawie cywilnej zostałem uniewinniony – sąd nie stwierdził, abym go gdziekolwiek pomówił/zniesławił.
• W sprawie karnej zostałem skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
• Sąd apelacyjny uwzględnił na szczęście moją apelację i sprawa znów jest powtarzana, do dziś. Cały czas się toczy.
4. Sąd, który skazał mnie na pół roku więzienia w zawieszeniu podczas sprawy odrzucił mój wniosek, w którym prosiłem o prześwietlenie kont firmowych tej piramidy, uzasadniając to zbyt długim czasem, jaki jest potrzebny na dokonanie tych czynności, a nic one nie wniosą do sprawy. Identyczny wniosek odrzucił teraz sąd „poapelacyjny”. Jest to o tyle niezrozumiałe, że mam przecież udowodnić piramidalność tej piramidy.
5. W międzyczasie, kiedy czekałem na wyrok sądu apelacyjnego, prezes tejże piramidy finansowej został na terenie Niemiec aresztowany i po sprawie skazany tam na 5 lat pozbawienia wolności za liczne oszustwa gospodarcze, w tym piramidy finansowe. Wyrok jest prawomocny. W sumie oszukał ludzi w 36 000 przypadków na łączną kwotę szkody ok. 2,6 mln euro.
6. Prezes siedzi teraz w niemieckim więzieniu a moja sprawa toczy się dalej. Tak wygląda w Polsce walka z piramidami finansowymi.
Wierzchołek Czomolungmy
Czy będę jeszcze przestrzegał Polaków przed piramidami finansowymi? Nie wiem. Muszę się mocno zastanowić. Dlaczego tak się dzieje? Jak zwykle ten medal również ma dwie strony. Jedna sprawa to nieudolni i niekompetentni urzędnicy, którzy chcą brać pensje za pierdzenie w stołek. Proste jak drut. Ale druga kwestia jest bardziej skomplikowana. Od zawsze mamy w Polsce źle skonstruowane w przypadku piramid finansowych prawo. Bo siedząc w urzędzie i pierdząc w stołek mało da się zrobić. Polski urzędnik musi siedzieć i czekać na poszkodowanych. A ich jak nie było tak nie będzie. W USA piramidami finansowymi zajmuje się SEC i FTC – odpowiednik naszego UOKiK-u. Federal Trade Commission zatrudnia fachowców, którzy przychodzą rano do roboty, odpalają internet i surfują. Szukają nowych piramid finansowych. Jak jakąś znajdą analizują jej konta firmowe i szybko wiedzą skąd pochodzą pieniądze na wypłacane prowizje. Jak na dłoni. W Polsce, zdaniem sądów (patrz moja sprawa z firmą X) zbyt długo by to trwało. I w USA nikt nie czeka aż zgłoszą się poszkodowani. Ram pam pam i już piramidziarze płacą milionowe kary. Tymczasem w Polsce urzędnik pierdzi w stołek i czeka na poszkodowanych. Pływa już w oparach własnych gazów i czeka. I jest zdziwiony, że nikt nie przychodzi.
A niby w jaki sposób mają się zgłosić poszkodowani, skoro zgodnie z polskim prawem oni również mogą iść do więzienia? Przecież od 2004 roku kara za piramidę finansową w postaci pozbawienia wolności od 3 do 8 lat grozi już nie tylko właścicielom/prezesom takiego projektu, ale również uczestnikom tego systemu. Wystarczy, że wprowadziłem w struktury ciotkę, która wpłaciła starter a ja otrzymałem za to prowizję. O ile w Amber Gold czyli piramidzie finansowej działającej w systemie biznesu tradycyjnego, klasycznego, po jakimś czasie znajdą się poszkodowani, bo tam się nie wprowadza znajomych, o tyle, kiedy piramida działa w systemie MLM, poszkodowanych nigdy będzie. A przecież 90% piramid finansowych bazuje na wprowadzaniu w system znajomych i budowaniu struktur. W ten sposób sprawa Amber Gold to pikuś kochani politycy i dziennikarze. Pikuś. Nie ma się czym podniecać. To tylko wierzchołek Czomolungmy. Amen.
Przyszłość czyli ciemność. Widzę ciemność
Czarno widzę cały ten powyższy temat w Polsce biorąc pod uwagę obecny rozwój internetu. Od 1989 roku decydenci nie sprostali, nie uporali się z tematem piramid finansowych w realu, a już zaczął ich przygniatać ten problem w sieci. Kryptowaluty ubrane w network marketing, bezfakturowe revsheary, internetowe spółdzielnie i kosmiczne schematy crowdfundingowe… Tysiące przedsięwzięć. Jak nie miliony. Bo nie ma odpowiednich regulacji. Prawo kuleje, utyka. Urzędnicy toną w oparach prywatnego gazu. Nic nie robią bo nie muszą. Czarno to widzę. Jak mawiał Grzesiuk „porządek musi być” ale w tym przypadku to poważnie potrzebna jest jakaś caryca Katarzyna Wielka. Może być niska ciałem, ale koniecznie wielka duchem.
Mocne. Nie podoba mi sie to co robią pisiory ale rzeczywiście może Pan Nadprokurator zrobi coś dobrego…
Nareszcie jest ktoś , kto rozumie ten PROBLEM , bardzo , bardzo się cieszę . Proponuję , abyśmy wszyscy zaczęli zbierać podpisy pod petycją do sejmu w tej bulwersującej sprawie . Petycję MUSISZ napisać Ty , ponieważ rozumiesz sprawę i przepięknie układasz to w sensowne słowa .
Z góry bardzo dziękuję i deklaruję przystąpienie do działania .
Rom
Na zaproszenie Waldka Ruszela i Stowarzyszenia Edukacji i Wsparcia Poszkodowanych Majątkowo biorę udział w konferencjach dotyczących przestępstw gospodarczych/ekonomicznych. Od 2017 roku ruszą spotkania w całej Polsce. Myślę, że tam będziemy zbierać podpisy pod taką petycją.
Super , ale również proponuję , żeby ” puścić ” tą petycję po naszych sieciach MLM . Będzie dużo i szybko .
Rom
Fajnie tylko żeby ta petycja nie przyniosła odwrotnego skutku i nie zaszkodziła tym uczciwym MLM.
W naszym kraju różnie z tym bywa.
No właśnie. Żeby nie było tak, że jak trzeba się pozbyć korników to się wycina cały las 🙂 A dzisiaj wszystko możliwe.
O jakich firmach myślicie ? Amway , Oriflame , i inne potęgi będą za nami , jak nie możemy podjąć tego wyzwania ? Moim zdaniem dla mlm -u nie ma już zagrożenia . Strach się bać .
Kryptowaluty to akurat fajny temat i sam sie za to będę brał. Podejrzewam, że za jakieś 5 lat w ogóle nie będzie gotówki, tylko same płatności kartami, telefonami i CHIPAMI w dłoniach.
Same kryptowaluty nie są ani czymś nowym ani czymś dziwnym. Uważaj tylko, aby nie udawały produktu w systemie podobnym do network marketingu bo wypłacane ludziom prowizje muszą pochodzić ze sprzedaży i konsumpcji produktu a nie wyłącznie z wpłat innych uczestników systemu. Łatwo znaleźć się w piramidzie. I wtedy wiesz… też grozi więzienie.
Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej , za co oni biorą kasę , myślę , że powinni się obudzić , albo nie ma za co im płacić .
Z takimi Panami jak poseł Suski w komisji AmberGold , niczego nie wykryją i nie udowodnią. Rząd mamy taki jak większość jego elektoratu, czyli tępy i myślący tylko o swoim brzuchu. W internecie też to widać i czuć. Każdy powinien sam się edukować i rozważnie podejmować decyzję w sprawie inwestowania swoich środków. A współpraca w biznesie tradycyjnym i nie otrzymanie zań zapłaty , tez jest karalna ?
Wiedziałem ze to oszustwo i ukryta piramida pod niby usługa która dla kowalskiego jest darmowa w wielu miejscach w pl
Od kilku miesięcy obserwuję wysyp wszelkiego typu rev-sharów i innych sposobów redystrybucji dóbr (bo tym wszystkie piramidy są). Może zawsze były ale dopiero teraz jestem na celowniku 🙂 Natomiast dziwi mnie w tym, że ludzie polecający te wynalazki w ogóle nie widzą w nich niczego zdrożnego. A nie są to jedynie młodzi amatorzy szybkiego, ogromnego i bezwysiłkowego bogactwa ale również doświadczeni liderzy MLM…
A kiedy Panie Redaktorze ktoś zakaże dzialalności gospodarczej Waldkowi Manhartowi w Polsce? Co rok to prorok. Co rok nowa piramida finansowa tylko nazewnictwo zmienia jak rekawiczki. A Kubach w dodatku pisze jego reklamy na swoim portalu Alterbusiness i poleca ludziom. Jak tak można? Jak Długo jeszcze?
Jadwigo myślę, że obecna prokuratura rzetelniej zajmie się tego typu sprawami. Mam nadzieję. Przynajmniej Zbigniew Ziobro tak zapowiedział. A w kwestii Kubacha i jego portalu to przepraszam. Nie znam człowieka, nie wiem co robi, nie biorę więc żadnej odpowiedzialności.
UWAGA WAŻNE!!! Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poszukuje osób poszkodowanych przez LYONESS: https://www.uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=10854
No to trochę „ekspresowy news” z tym UOKiK
Info o Lyoness widnieje na ich stronie od 07.02.2014!!!
A jak ktoś w artykule o zmianie klimatu poda link do danych statystycznych na temat pogody w 1916 roku to też będzie śmieszne?